Bardzo specyficzna wiadomość została podyktowana 2 października 1976 r. Ze względu na jej specyficzną naturę, prezentuję ją poza właściwą, chronologią. Siedzieliśmy u Helen, gdy ona mnie spytała, czy wierzę w fizyczne zmartwychwstanie Jezusa. Odpowiedziałem, że nie, bo jeżeli ciało nie jest ani rzeczywiste ani żywe, to jakże miałoby zmartwychwstać? Poza tym, zgodnie z kursową definicją zmartwychwstania, jest to przebudzenie ze snu o śmierci, a zatem odnosi się do umysłu a nie ciała, bo tylko umysł może spać. Jednak – kontynuowałem – z pewnością było możliwe, że jego uczniowie doświadczyli tego...